Edukacja zdrowotna to świeżo wprowadzony, nieobowiązkowy przedmiot w szkołach średnich i podstawowych. W przestrzeni publicznej opinie i nastroje na ten temat były różne; niektórzy byli za, inni przeciwnie. Temat budzi kontrowersje, bowiem wielu rodziców nie życzy sobie „seksualizacji” ich dzieci, choć zdrowie seksualne to jeden z wielu punktów zawartych w programie tego przedmiotu. Właśnie zaczynają się wypisy z przedmiotu, więc ilu uczniów przyjdzie na zajęcia z edukacji zdrowotnej?
Niewielu. Nie trzeba jakoś szczególnie szukać informacji i statystyk, a wystarczy się domyślić, że młodzież nie będzie chodziła na zajęcia nieobowiązkowe. Czemu mieliby zostawać godzinę dłużej w szkole albo wcześniej do niej przychodzić? Tak samo z resztą jest z religią, masa uczniów się wypisuje z lekcji religii czy etyki, jeżeli mają taką możliwość, bo chcą zwyczajnie mieć mniej lekcji.
– Mimo pożytecznych treści, zainteresowanie przedmiotem jest zerowe. Na ten moment na zajęcia zapisane jest 10 osób w skali szkoły, a mamy 700 uczniów – podaje Dyrektor ZSP w Gryfinie Maciej Puzik.
Wszystkie istotne informacje na temat zajęć zostały przekazane rodzicom i pełnoletnim uczniom. Decyzja pozostaje też w ich rękach, czy uczniowie zapełnią sale w czasie edukacji zdrowotnej. Pełne dane dot. liczby zapisanych na zajęcia z tego przedmiotu w ZSP będą znane dopiero pod koniec września, kiedy znane będą już decyzje wszystkich uczniów.






