niedziela, 16 listopada, 2025
spot_imgspot_img
spot_img

Najpopularniejsze

Zobacz również...

Park rozrywki Hossoland zamknięty przed czasem. Sprawą zajmuje się prokuratura

Największy park rozrywki w północnej Polsce zakończył działalność wcześniej, niż zakładano. Hossoland w Brojcach koło Gryfic miał być otwarty do października, jednak jego bramy zamknięto już pod koniec sierpnia. Decyzja zaskoczyła odwiedzających, bo jeszcze kilka dni wcześniej sprzedawano bilety na kolejne tygodnie.

Oficjalnym powodem zamknięcia jest przerwa techniczna, w trakcie której zarząd zapowiedział prace nad udoskonaleniem infrastruktury i rozbudową stref rozrywki. W praktyce oznacza to jednak, że park w tym roku nie wznowi działalności. Właściciele zaproponowali osobom, które zakupiły wejściówki na wrzesień, możliwość wymiany biletów na vouchery ważne w przyszłym sezonie, choć konieczny jest w tym celu indywidualny kontakt z obsługą.

Latem w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się liczne relacje gości Hossolandu, w których opisywano zarówno problemy techniczne, jak i nieprofesjonalne zachowania obsługi. Internauci wskazywali na nieprzyjazną atmosferę, a także na sytuacje, które mogły wzbudzać obawy o bezpieczeństwo. W komentarzach powtarzały się głosy o awariach urządzeń oraz o tym, że pracownicy parku starali się bagatelizować incydenty zamiast jasno informować odwiedzających.

Jednym z przykładów była relacja z przejażdżki rollercoasterem, podczas której miał spaść metalowy element z konstrukcji. Według relacji świadka młody pracownik natychmiast zabrał pręt i próbował odwrócić uwagę pasażerów, zapewniając, że nic się nie stało. Tego typu historie, szeroko komentowane w internecie, wzmocniły obraz Hossolandu jako miejsca, które mimo dużych ambicji i imponujących inwestycji, borykało się z poważnymi problemami organizacyjnymi i technicznymi.

Jeden z wielu komentarzy na temat Parku Rozrywki.

Pracownicy starali się zachować spokój i robili dobrą minę do problemów technicznych, jednak sytuacja wywoływała wśród gości rosnące wątpliwości. Mimo tych trudności i kontrowersji dotyczących działania obiektu, do parku przyjeżdżały całe kolonie i zorganizowane grupy, które korzystały z atrakcji.

W sierpniu doszło w parku do dużej awarii, wiele urządzeń przestali działać, co wywołało falę złości wśród odwiedzających Hossoland turystów. Pracownicy parku rozrywki uspokajali, tłumacząc to „siłą wyższą”.

Na problemy właścicieli nałożyła się również kwestia formalna. Prokuratura Rejonowa w Gryficach prowadzi śledztwo w sprawie użytkowania obiektu bez odpowiednich pozwoleń. Postępowanie wszczęto po zawiadomieniu Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, a wątpliwości dotyczą bezpieczeństwa tysięcy odwiedzających, którzy korzystali z atrakcji w trakcie sezonu.

Hossoland, reklamowany jako „Energylandia Północy”, miał być wizytówką regionu i największą inwestycją tego typu na Pomorzu Zachodnim. Nagłe zamknięcie parku, trwające postępowanie oraz brak jasnej informacji o przyszłości projektu stawiają jednak pod znakiem zapytania jego dalsze losy.

Popularne Artykuły