Pomorze Zachodnie niewątpliwie ma się czym chwalić, jeśli chodzi o rozwój infrastruktury rowerowej. Malownicze trasy, świetnie zintegrowane z naturą, przyciągają turystów i zachęcają mieszkańców do aktywnego wypoczynku. Inwestycje w drogi rowerowe, w tym popularne szlaki jak Velo Baltica czy Blue Velo, to przykłady dobrze wykonanej pracy, która rzeczywiście poprawia jakość życia i rozwija turystykę. Jednak w cieniu tych sukcesów kryje się pewien problem: manipulacja statystykami.
Urząd Marszałkowski poinformował w social mediach, że w 2024 roku z tras rowerowych na Pomorzu Zachodnim skorzystało niemal 1,8 mln rowerzystów. Liczba ta brzmi imponująco, ale warto zadać pytanie: co tak naprawdę oznacza? Okazuje się, że nie chodzi o unikalnych użytkowników, lecz o liczbę przejazdów. Oznacza to, że jeden rowerzysta, który regularnie korzysta z tras, może być liczony wielokrotnie. W efekcie statystyki przestają odzwierciedlać rzeczywistość i służą bardziej jako narzędzie promocji niż rzetelne źródło informacji.
Nie można zaprzeczyć, że region zrealizował wiele udanych projektów, które cieszą się uznaniem wśród rowerzystów. Trasy rowerowe prowadzą przez jedne z najpiękniejszych zakątków regionu – od wybrzeża Bałtyku po malownicze jeziora i lasy. Właściwa jakość nawierzchni, odpowiednie oznakowanie i infrastruktura wspierająca, taka jak parkingi czy punkty serwisowe, czynią Pomorze Zachodnie prawdziwym rajem dla miłośników rowerów. Te osiągnięcia zasługują na pochwały. W trasy rowerowe coraz chętniej inwestują również gminy.
Jedno jest pewne: statystyki są potężnym narzędziem w budowaniu wizerunku i pozyskiwaniu funduszy na kolejne inwestycje. Dlatego tak ważne jest, aby były one przedstawiane w sposób uczciwy i przejrzysty. Liczba 1,8 mln rowerzystów mogłaby sugerować, że cała populacja regionu korzysta z tras rowerowych, co oczywiście nie jest prawdą. Oczywiście, z tras korzystają również turyści, którzy na odpoczynek nad morzem zabierają rowery, niemniej „liczba rowerzystów” wciąż nie odzwierciedla faktów i nie można tych danych zrównywać z liczbą przejazdów. Takie podejście może budzić wątpliwości co do wiarygodności innych danych prezentowanych przez urząd.
Dla mieszkańców i turystów istotniejsze niż imponujące liczby jest poczucie, że urzędnicy działają rzetelnie. Warto więc, aby Urząd Marszałkowski jasno wyjaśnił, co kryje się za podanymi danymi: czy mowa o liczbie przejazdów, czy unikalnych użytkownikach? Transparentność w komunikacji nie tylko buduje zaufanie, ale także pozwala na lepsze planowanie przyszłych inwestycji. Pomorze Zachodnie ma powody do dumy ze swoich tras rowerowych, które stają się wzorem dla innych regionów Polski. Jednak sukcesy te nie usprawiedliwiają manipulowania danymi. Rzetelne przedstawianie faktów pozwoliłoby lepiej docenić rzeczywisty wkład regionu w rozwój turystyki rowerowej i dałoby mieszkańcom powody do jeszcze większej dumy.






