System edukacji w Polsce od wielu lat balansuje na granicy między teorią a praktyką. W szkolnych programach dominuje wiedza książkowa, usystematyzowana, lecz często oderwana od realnych wyzwań rynku pracy. Uczniowie i studenci zdobywają kompetencje „na papierze”, które dopiero w konfrontacji z rzeczywistością okazują się niewystarczające. To właśnie w tym miejscu pojawia się wartość praktyk – doświadczenia, które wypełnia lukę między szkołą a światem zawodowym.
Absolwent liceum ogólnokształcącego potrafi wyrecytować na pamięć utwory Kochanowskiego, rozwiąże skomplikowane zadania matematyczne, zna historię wojen i wydarzeń politycznych, ale często nie wie, jak przykręcić śrubkę, użyć wiertarki, zamontować półkę, wymienić żarówkę czy sprawnie obsłużyć podstawowe narzędzia domowe. Takie luki w praktycznych umiejętnościach pokazują że sama teoria, choć ważna, nie wystarcza – bez realnego doświadczenia młody człowiek wchodzi w dorosłość nieprzygotowany do codziennych wyzwań. To przekłada się również na atrakcyjność takiego absolwenta na rynku pracy.
Tymczasem wybór szkoły oraz zawodu to strategiczna dla młodego człowieka decyzja, praktyki zawodowe pełnią funkcję edukacyjną w najpełniejszym znaczeniu tego słowa. Pozwalają młodym ludziom uczyć się poprzez działanie, obserwować procesy od środka i samodzielnie testować zdobytą wcześniej teorię. Dzięki temu uczniowie zyskują nie tylko umiejętności techniczne, ale także szersze spojrzenie na to, jak funkcjonuje firma, jakie są relacje między zespołami i jakie znaczenie ma odpowiedzialność za własną pracę.
– Chcemy, aby praktyki u nas były nie tylko obowiązkiem do odhaczenia w szkole, ale realnym doświadczeniem, które otwiera oczy na nowe możliwości – mówi Marcin Hołub, prezes mPower. – Młodzi ludzie często nie wiedzą jeszcze, w jakim kierunku chcą się rozwijać. Pokazując im, jak wygląda nowoczesna energetyka od środka, możemy zaszczepić w nich pasję i wskazać kierunek kariery. To inwestycja nie tylko w ich przyszłość, ale w całą branżę.
W mPower na praktykach przebywa Olek, uczeń szczecińskiego TME (Zespół Szkół Elektryczno-Elektronicznych).
– Na początku zajmowałem się rozkładaniem płytek PCB – mówi praktykant. – Czym jest płytka PCB? To obwód drukowany, czyli specjalna płytka z izolacyjnego materiału, na której znajdują się pola lutownicze i ścieżki przewodzące prąd. Początkowo moim zadaniem było ich rozkręcanie i przygotowanie do recyklingu.
Z czasem obowiązki stały się bardziej zaawansowane.
– Teraz zajmuję się już naprawą płytek. To moje podstawowe zadanie, dzięki któremu mogę naprawdę wiele się nauczyć. W szkole mam teorię, na papierze. Tutaj poznaję wszystko w praktyce. To bezcenne doświadczenie.
Praktyki w mPower to nie tylko nauka elektroniki, ale także możliwość poznania innowacyjnych technologii.
– Bardzo interesuje mnie technologia, która tu powstaje. Szczególnie te związane z wodorem, robi na mnie ogromne wrażenie – podkreśla uczeń. – W przyszłości chciałbym pracować w energetyce odnawialnej.
Wartość praktyk dostrzegają także organizatorzy wydarzeń, które łączą uczniów z pracodawcami.
– Uczniowie i studenci przychodzą na targi z oczekiwaniem, że ktoś im wskaże ścieżkę. Jest wiele firm, które pokazują, że praktyki mają ogromny sens, bo dają prawdziwą wiedzę i kontakt z technologią. To dużo więcej niż broszury i opowieści, to realne doświadczenie – zauważa Maciej Patynowski, organizator największych Targów Pracy na Pomorzu Zachodnim.
Praktyki nie tylko uzupełniają program nauczania, ale stają się też elementem kształtowania lokalnych rynków pracy. Dla niektórych firm to sposób na budowanie kadr i przygotowywanie przyszłych specjalistów.
– U nas młodzi ludzie uczą się nie tylko budowy jachtów. Nasza firma pełni też rolę ośrodka egzaminacyjnego dla uczniów szkół branżowych. Dzięki temu praktyki kończą się nie tylko zdobyciem wiedzy, ale także potwierdzeniem umiejętności egzaminem. To najlepsza droga do tego, by młodzież po szkole mogła od razu wejść na rynek pracy z konkretnymi kompetencjami – podkreśla Robert Nalewaj, kierownik HR Manager w HanseYachts, firmy z Goleniowskiego Parku Przemysłowego, która produkuje jachty i łodzie motorowe.
Analizując te przykłady, widać wyraźnie, że praktyki nie powinny być traktowane jako dodatek do systemu edukacji, lecz jego pełnoprawny filar. Z perspektywy gospodarki opartej na innowacji są nieodzowne: kształtują specjalistów, którzy potrafią łączyć teorię z doświadczeniem, rozwijają umiejętności miękkie, a przy tym przygotowują do funkcjonowania w realnych strukturach organizacyjnych.






