Adam „Łona” Zieliński – uznany raper, autor tekstów i jeden z najważniejszych głosów polskiego hip-hopu – po raz pierwszy występuje w roli reżysera filmowego. Jego debiut, krótkometrażowy komediodramat Poniedziałek: Paprotka. Film, powstały niemal w całości w Szczecinie, to projekt, który łączy talent muzyczny Łony z jego filmową wrażliwością i lokalnym patriotyzmem?
„Poniedziałek: Paprotka” to opowieść, która wymyka się gatunkowym schematom. Film łączy w sobie cechy komediodramatu, kina drogi, a także produkcji z pogranicza „legal drama” i kina akcji.
– „Poniedziałek: Paprotka” to krótkometrażowa fabuła, którą miałem przyjemność reżyserować. Opowiada o prawniku, który w drodze do pracy odbiera telefon od klienta, ładując się w sam środek sporu między przedsiębiorcami. Przedsiębiorcy może i są drobni, ale ich konflikt — gigantyczny. Zaginione dokumenty uruchamiają lawinę oskarżeń i oczekiwań, które mecenas po mistrzowsku rozgrywa zza kierownicy. Do czasu.
„Paprotka” jest trochę kinem drogi, trochę obrazem z gatunku “legal drama”, a trochę filmem akcji. Głównie jednak komediodramatem, którego bohaterowie są o wiele bardziej wściekli niż szybcy – pisze o filmie Łona.
Film od początku określany jest przez twórców jako „na wskroś szczeciński”. Cała produkcja – od zdjęć po montaż – odbyła się w Szczecinie, z udziałem lokalnych artystów, filmowców i instytucji. Za realizację odpowiada szczecińskie studio Kinomotiv.
Oficjalna premiera Poniedziałek: Paprotka odbyła się 22 lipca, o godz. 12:45 we Wrocławiu. Film już zbiera pozytywne recenzje. Piotr Czerkawski, selekcjoner festiwalu Nowe Horyzonty, nazwał go w rozmowie z portalem Watching Closely „naprawdę dobrym filmem, który podejmuje błyskotliwy dialog z jego twórczością muzyczną”.
