niedziela, 9 listopada, 2025
spot_imgspot_img
spot_img

Najpopularniejsze

Zobacz również...

Weto Nawrockiego nie powstrzyma utworzenia parku? Jest PLAN B, nie wszystkim się spodoba

W Widuchowej odbyło się ważne spotkanie samorządowców z minister klimatu i środowiska Pauliną Hennig-Kloską oraz wiceministrem Mikołajem Dorożałą. Tematem rozmów była przyszłość Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry – projektu, który od miesięcy budzi ogromne emocje w regionie. Jak zapowiada wójt Kołbaskowa, Małgorzata Schwarz, park na pewno powstanie, bo jest „plan B”. Zweryfikowaliśmy tę informację i… faktyczne, jeśli nie da się utworzyć parku narodowego ustawą, to rząd rozważa inną opcję.

 

Wójt gminy Kołbaskowo, Małgorzata Schwarz, podczas wczorajszej sesji rady gminy, w czasie dyskusji o kontrowersyjnym zakupie działki za 5,5 miliona złotych pod ewentualną budowę gminnego centrum edukacyjnego w Moczyłach, nieoczekiwanie zapowiedziała, że park na pewno powstanie. Powołała się na słowa ministrów:

– Minister Hennig-Kloska zapewniła, że park powstanie. Jeżeli nie da się tego zrobić ustawą, to będzie to powołane rozporządzeniem. Takie zapewnienia od pani minister i pana wiceministra Dorożały mam (…). Nie są w stanie dać teraz żadnego oświadczenia pisemnego, może to dopiero zrobić powołany dyrektor parku narodowego – zapewniała radnych, by przekonać ich do kupienia działki pod potencjalną inwestycję.

W pierwotnym wariancie rząd będzie chciał powołać Park Narodowy Doliny Dolnej Odry ustawą, ale tu jest duże ryzyko, że spotka się to z wetem prezydenta Karola Nawrockiego. Jeśli tak się stanie, ma zadziałać plan B, czyli rozporządzenie. Pojawia się jednak pytanie, czy owe rozporządzenie faktycznie wystarczy, by skutecznie powołać nowy park. Jak udało nam się ustalić z innego źródła, w Ministerstwie Klimatu i Środowiska brane jest pod uwagę zupełnie inne, dotąd nie poddawane publicznej debacie, rozwiązanie. Według naszego źródła, rozważana jest możliwość, by Park Narodowy Doliny Dolnej Odry funkcjonował nie jako samodzielna jednostka, ale jako filia istniejącego od 1960 roku Wolińskiego Parku Narodowego. Taki wariant rzeczywiście można byłoby wprowadzić rozporządzeniem.

– Rzeczywiście, podczas rozmów pojawił się taki pomysł, Woliński Park Narodowy jest jako jedna z dwóch opcji, druga to ewentualna możliwość utworzenia filii Parku Narodowego Ujścia Warty – mówi jeden z samorządowców obecnych na spotkaniu, prosząc o anonimowość. – To drugie rozwiązanie jest bardziej prawdopodobne ze względu na podobieństwo terenów. Na razie to jednak jedna z koncepcji, a nie przesądzone rozstrzygnięcie – tłumaczy.

Nie jest jednak jasne, czy taki krok wymagałby ponownych uchwał samorządów, które dotąd wyrażały zgodę na powstanie nowego parku. Wątpliwości budzi również kwestia obowiązujących porozumień z rybakami i wędkarzami – istnieje ryzyko, że w przypadku zmiany formy prawnej parku mogłyby one zostać uznane za nieważne. To z kolei mogłoby oznaczać kolejną falę protestów i napięć społecznych.

Nie można również pominąć tu faktu, że bez względu na wybór rozwiązania, gmina Gryfino – która jako jedyny samorząd nie wyraziła na razie zgody na ustanowienie parku na jej terenie – chce zakwestionować ważność uchwał sąsiednich gmin, w tym Widuchowej, czy też Kołbaskowa. To może doprowadzić do kolejnych komplikacji w procesie objęcia Międzyodrza najwyższą ochroną środowiskową.

Sprawa przyszłości Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry wciąż więc pozostaje otwarta. Choć ministerstwo daje jasne sygnały, że park powstanie, to ostateczny kształt prawny tej decyzji wciąż rodzi więcej pytań niż odpowiedzi.

Park to tylko pretekst? Dziwna transakcja i działka za miliony na celowniku gminy

 

Popularne Artykuły