niedziela, 16 listopada, 2025
spot_imgspot_img
spot_img

Najpopularniejsze

Zobacz również...

Zapowiadało się świetne wydarzenie sportowe, ale… zamiast emocji – organizacyjny chaos

Miał być wielki powrót, widowiskowe etapy i prestiżowy status w kolarskim kalendarzu UCI. Po pięciu latach przerwy wyścig Bałtyk–Karkonosze Tour miał ponownie połączyć Pomorze Zachodnie i Dolny Śląsk. Niestety – impreza się nie odbędzie. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną nie jest splot niezależnych okoliczności, lecz poważne błędy organizacyjne.

Zgodnie z komunikatem Polskiego Związku Kolarskiego, wyścig zaplanowany na 18–19 lipca został odwołany z przyczyn niezależnych od organizatora. Jednak jak ustaliło Twoje Radio, prawda jest bardziej złożona. Organizatorzy nie uzyskali niezbędnych pozwoleń, m.in. od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, co – jak się okazuje – było konsekwencją poważnych braków we wniosku.

– Wniosek był niekompletny w stopniu znaczącym. Nie zawierał uzgodnień z policją, pogotowiem ani strażą pożarną. Brakowało też planu zabezpieczenia trasy oraz wymaganych oświadczeń organizatora – tłumaczy rzecznik GDDKiA Szymon Piechowiak. – Mówimy o kluczowych elementach bezpieczeństwa – zarówno dla uczestników wyścigu, jak i kibiców czy innych użytkowników dróg – dodaje.

Negatywna opinia wpłynęła również z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, co ostatecznie przesądziło o losach imprezy.

Wyścig miał rozpocząć się 18 lipca od etapu Połczyn-Zdrój – Barlinek i być kontynuowany przez województwa zachodniopomorskie i lubuskie. Trasa zakładała przejazdy po drogach krajowych, a nawet po drodze ekspresowej – co wymaga szczególnej procedury i wyjątkowej dbałości o bezpieczeństwo.

Choć impreza była wpisana do kalendarza Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI), organizacji uznawanej przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski, to brak dopilnowania formalności sprawił, że zamiast sportowego święta mamy rozczarowanie i niesmak. Kolarscy kibicie z regionu mają powody do rozczarowania.

Czy tak ważna i potencjalnie widowiskowa impreza doczeka się profesjonalnego przygotowania w kolejnych latach. A może Tour Bałtyk–Karkonosze już na dobre przechodzi do historii – tym razem jako przykład, jak nie organizować wydarzeń sportowych z udziałem międzynarodowych zawodników.

Popularne Artykuły